Zakończenie?

Na zakończenie tego bloga chcielibyśmy króciutko opisać to co nas poruszyło więcej lub mniej.
Co do zakończenia pisania bloga to chodzi tylko i wyłącznie o brak czasu, oraz niechęć do paprania się w gównie, bo inaczej tego nie można nazwać niestety…

Chcemy podziękować za mnóstwo komentarzy, maili oraz spamu.
Dziękujemy również za linki na wykopie, oraz na Waszych prywatnych blogach, oraz za około 100 wejść dziennie nawet gdy nic nie pisaliśmy przez ponad 50 dni.

Pisanie tego bloga było zarówno interesujące jak i (czasami) śmieszne.
Parę razy zostaliśmy „zastraszenipolicją, oraz sądem:

https://i0.wp.com/img502.imageshack.us/img502/6313/polfs9.png

Jak „widać” żyjemy, na policji nie byliśmy…

Jeszcze raz – Jedno wielkie, szczere DZIĘKI!

Powracając do tematu chcielibyśmy go zacząć od osoby, którą można opisać jednym słowem: „DUPOLIZ„.
Chodzi oczywiście o „Margolcie„, lub jak wolicie „Nieznośną”.

Tak właśnie „Margolcia” zaczynała swoja „karierę” jako „plakietkowiec„:

https://i0.wp.com/img529.imageshack.us/img529/3227/zrzut005hs0.jpg

W Gdańsku nazwano by to zapewne: „Lewactwem”, no, ale Ty nazwij to jak chcesz…
(Zrzut pochodzi z klubu: „Strażnik EP”)

Następnie chcielibyśmy opisać to do czego zdolna jest Pani CSM na witrynie http://www.epuls.pl:

https://i0.wp.com/img261.imageshack.us/img261/6396/becianiewygodniwk9.jpg

Pani Beata jak widać usunęła sobie wszystkich użytkowników z plakietką z klubu „niewygodni”, ponieważ uznała, ze te osoby nie mogą być w tym klubie. Ciekawie czy kierowała się Pani CSM?
Czyżby instynkt macierzyński oraz potrzeba ochrony przez „zuem”?

Poniżej znajduje się kapownik użytkownika JEPEG:

https://i0.wp.com/img399.imageshack.us/img399/4682/kapownikjepeggf0.jpg

Jak widać Pani Roxy75 dała karę, a Pani Beata „zdjęła” ją sobie, bez wytłumaczenia.
Każdy dobrze wie, że za obrażanie obsługi jest kara -30 pkt pulsowych, lub blokada konta.
To było właśnie powodem odejścia Pani Roxy75 z epuls.pl.
Pani Beata po raz kolejny udowodniła, że (dokończ sobie sam), aby zajmować się klikaniem.

Na tym nie kończy się opisywanie Pani CSM.

https://i0.wp.com/img385.imageshack.us/img385/4138/extreme1pk0.jpg

https://i0.wp.com/img115.imageshack.us/img115/965/extreme2wp3.jpg

https://i0.wp.com/img115.imageshack.us/img115/3033/extreme3vs6.jpg

Jak widać na zrzucie ekranu podanym najwyżej, użytkownik e-Xtreme dopuścił się wielu wykroczeń, został ukarany przez obsługę (-10 pkt pulsowego), jak na razie, wszystko jest O.K…

Na kolejnym zrzucie ekranu, czyli środkowym, „szef wszystkich szefów” (który teraz ma chyba tylko plakietkę na drzwiach do pokoju w którym siedzi całe dnie) koryguje wszystkie „nieprawidłowości” dotyczące punktów e-Xtreme.

Czyli było tak, że ktoś usunął karę (okazuje się, że e-Xtreme również dobrze liże), a „the Boss” skorygował to.

Osoba, której e-Xtreme „przylizał” prawdopodobnie pupcie naruszyła punkt 5:ty punkt 4:ego paragrafu regulaminu wewnętrznego ochrony nie wpisując jakiejkolwiek adnotacji do kapownika użytkownika e-Xtreme.

Oczywiste, Pani Beata musiała dorzucić swoje 5 groszy co widać wyraznie na zrzucie ekranu.

Na ostatnim zrzucie ekranu dotyczącym użytkownika e-Xtreme widać, że „Szef” lubi igrać z ogniem.

Jak widać na zrzucie ekranu wszystko jest dobrze wytłumaczone, oraz oparte na regulaminie witryny.

Jednak wytłumaczenie nie podobało się raczej Pani Beci, bo bialy_zagiel nie ma już plakietki…
Nie rozumiemy dlaczego właśnie Pani CSM jest Panią CSM i co Ona robi na tej stronie, gdyż wychodzi na to, ze robi wszystko tak jak tylko chce…
Jak widać na innych zrzutach to Pani Beata zawsze robiła tak jak chciała.
Każda osoba z obsługi, lub ochrony, która pozwoliła sobie na taki wybryk wylatywała natychmiast z szeregów „plakietkowców”, dlaczego wiec Pani CSM nadal pracuje?

Jakaś część z Was na pewno chciała kiedyś mieć plakietkę, to w sumie graniczy z chęcią bycia obrażonym na ulicy w biały dzień:

https://i0.wp.com/img127.imageshack.us/img127/5118/zrzut001co8.jpg

https://i0.wp.com/img393.imageshack.us/img393/9421/zrzut002ch7.jpg

W sumie miło…

Na pewno interesuje Was co macie w kapownikach.

Oto jeden z kapowników na epuls.pl (takich kapowników są setki)

https://i0.wp.com/img114.imageshack.us/img114/7016/kapownik8mt9.jpg

Kapownik może również wyglądać tak:

https://i0.wp.com/img508.imageshack.us/img508/8578/kapownikolcikmg2.jpg

Pisaliśmy już kiedyś o pornografii, oraz o faszyzmie na blogu, teraz może coś o terroryzmie?
Wychodzi na to, że epuls.pl (jego obsługa) jest jedną z witryn, która propagowała (propaguje?) terroryzm.

https://i0.wp.com/img399.imageshack.us/img399/9718/terroryzm3zx2.jpg

https://i0.wp.com/img102.imageshack.us/img102/4928/terroryzm4ch9.jpg

Wiele dlaczego tak długo trzeba czekać na akceptacje zdjęć profilowych?
12563 (!) fotek to raczej dużo.
Oczywiście czekanie skraca się jeśli masz wykupione divine, jeśli nie to czekaj sobie „gościu”.
Więc płać, lub płacz.

https://i0.wp.com/img396.imageshack.us/img396/5968/zdjeciadoakceptacjiyl0.jpg

Nawiązując do zrzutu dotyczącego liczby zdjęć chcielibyśmy pokazać Wam jak dawniej PoProstuPe poganiał „hołotę” (Jego wypowiedzi brzmią tak jakby zwracał się do takowych) do pracy.

https://i0.wp.com/img396.imageshack.us/img396/1563/ppp2oy8.jpg

https://i0.wp.com/img396.imageshack.us/img396/7138/ppp3fl1.jpg

Na Zrzucie ekranu poniżej widać tekst, który napisał „PPP”:

https://i0.wp.com/img111.imageshack.us/img111/6652/ochrona18lt7.jpg

Na tym zrzucie ekranu „PPP” oznajmia ochronie, ze zostaje zniesiona weryfikacja zdjęć z galerii, a zostaje to zastąpione możliwością zgłoszenia donosu na nieregulaminowa fotkę.
Taki system obowiązuje do dnia dzisiejszego.
Jest to jawne przyzwolenie na zamieszczanie niepoprawnej treści na portalu http://www.epuls.pl.

Czyżby epuls.pl przechodził przez jakiś mały kryzys?

https://i0.wp.com/img118.imageshack.us/img118/5185/epulsupadagy8.jpg

(Zrzut ekranu z jakiegoś forum)

A to tak na koniec:

https://i0.wp.com/img293.imageshack.us/img293/7619/screennq5.jpg

Polecamy poczytać o XSS.

Jeszcze raz dziękujemy Wam wszystkim.

Jeśli jest ktoś chętny do kupna tego bloga, zapraszamy do składania propozycji, może się zastanowimy. 🙂

Plakietka w pigułce.

Oto historia Bizz‚a AKA Szpieg‚a AKA newyorkshitisback (byłego plakietkowca), którą opisał kiedyś w swoim pamiętniku na http://www.epuls.pl (życzymy miłej lektury):

Wiele osób o tym marzyło, ja chyba też, skoro w końcu tam się dostałem. Plakietka koło nicka wygląda kusząco, daje władzę nad rzeszami użytkowników oraz możliwości załatwiania spraw osobistych na własną rękę. Jaki ja wtedy byłem głupi, ale do rzeczy:

Droga do członkostwa w ochronie nie była krótka. Zanim otrzymałem poważniejsze funkcje, wcześniej przez około 2 – 3 miesiące byłem prezenterem w e-Radio. Tam spotkałem człowieka, którego celem (podświadomym czy nie, co za różnica) była władza despotyczna. Nie liczyło się zdanie prezenterów. Wszystko szło za naszymi plecami, wszelkie zasady były w taki właśnie sposób ustalane. Za mojej kadencji trwał pogłębiający się kryzys. Z różnych przyczyn zrezygnowałem, chociaż lubiłem grać dla ludzi dobry rap. Do obowiązków „szefa” stacji było promowanie jej, a 15 osób na większości audycji nie było szczytem marzeń. To, że grałem niepopularną muzykę to raz, ale z drugiej strony zero promocji. Powiedziałem, że nie będę grał pod publikę i chyba spełniły się moje słowa. Dobitnie pożegnałem się z „szefostwem stacji”, jak zwykle nie żałując ciepłych i szczerych słów pod ich adresem za warunki pracy.

Oczywiście chodzi Bizzowi o Kwakusa.

O forum nie chce mi się rozpisywać. Najpierw dostałem jakieś dwie kategorie, potem jeszcze dwie… To była syzyfowa praca użerać się z małolatami, którzy netykietę mieli głęboko w kieszeni i zakładali po 10 takich samych tematów. Teraz forum jest nieco bardziej rozbudowane niż wtedy, a i tak panuje na nim kocioł. Pomyślcie, co było wtedy… Dorzucę jeszcze powolne serwery, aby zobrazować całą sytuację. Jakby nie patrzeć powierzono mi jakieś obowiązki, z których się wywiązywałem aż do momentu zrzeknięcia się posady moderatora.

W końcu ochrona. Sprawa długa, męcząca, śmieszna i tragiczna zarazem. Nawiązałem kontakt z jednym człowiekiem, który mógł coś załatwić. Nie pamiętam już dokładnie ile to wszystko trwało, ale ze dwa – trzy miesiące napewno. Jako, że miałem dobrą opinię, nie było problemów z weryfikacją mojej osoby. W końcu udało się – dostałem uprawnienia. Początkowo nie dostałem plakietki i większości uprawnień. To było coś w rodzaju okresu próbnego. Robienie donosów oraz innych rzeczy szło gładko. Sumiennie wywiązywałem się z tych obowiązków.

Dostałem plakietkę, by móc oficjalnie zasilić szeregi ochrony. Chciałem opisać kilka płaszczyzn, a mianowicie: członków ochrony, pracę jako członek ochrony oraz relacje z obsługą.

Najpierw ludzie – na pewno pomocni. Trafiłem na naprawdę dobry team. Z każdym problemem miałem się do kogo zwrócić. Nie było wewnętrznych sporów czy kłótni. Współpraca nie była wzorowa czy też bardzo dobra, ale z czystym sumieniem mogę wystawić „czwórkę” za całokształt.

Praca w ochronie to temat nieco dłuższy, ale zatrzymam się przy kwestiach najważniejszych. Zarwane noce, a raczej masa zarwanych nocy. W dzień portal działał okrutnie wolno, wszystko było przeciążone, więc pozostawały noce na owocną pracę. Dziś wiem, że nie zarwałbym ani jednej nocki więcej, bo to gra nie warta świeczki. Uprawnienia – z tym bywało różnie. Dopiero w końcowym okresie pracy dostałem wszystko to, co było niezbędne do skutecznego egzekwowania kar. Po drodze były niezłe jaja, kiedy brakowało komuś funkcji. Od Kajfasza do Annasza – lataj do kogoś z obsługi albo ochrony. Pamiętam, że nieraz robiło się listy ludzi, którzy mieli zostać ukarani. Jeśli nie miałeś danej funkcji, to musiałeś to przesłać komuś, kto ją miał. Przy ogromnej liczbie wykroczeń w portalu nietrudno się domyślić, że w końcu nerwy mogły puścić. Wynagrodzenie – brak. Praca czysto `społeczna` początkowo jest w porządku, jednak kiedy ktoś Ci za nią dziękuje i ją widzi. Tutaj tego zabrakło a co więcej ludzie z obsługi (taa, Ci zakompleksieni ;]) często się czepiali czegokolwiek. Szacunek trzynastolatka, który widzi plakietkę a nie mnie, jako człowieka? Daj spokój, nie bądź śmieszny. Czasem (trzeba się było prosić) dostawało się darmowe pulsary, żeby sobie wykupić extreme czy coś. Załóżmy, że dostałeś ich na miesiąc 300… Zobacz sobie w sklepie, ile taka ilość kosztuje i wyciągnij wnioski. Dodam, że te pulsary oficjalnie były na własny użytek. Kiedy przelałeś je komuś znajomemu bez plakietki, to była już kręcona gruba afera (przez obsługę rzecz jasna :]).

Relacje z obsługą – śmiech na sali. Nie wiadomo na jakiej podstawie część owej obsługi uważała się najważniejszych ludzi w portalu. Kompleksy, kompleksy, kompleksy, sam wiesz jak jest. Lubili się nami wyręczać w niektórych sprawach, lubili wyrażać swoje zdanie w klubie `ochrona`, chociaż mieli swój. Lubili mieć rację nawet, kiedy jej nie mieli, lubili uważać się za sędziów najwyższych w nierozstrzygniętych sporach, nie biorąc pod uwagę rozsądniejszych, CUDZYCH rozwiązań. Lubili pochlebnie wypowiadać się o portalu pomimo błędów na każdym kroku, lubili… Można by tak jeszcze chwilę. Teraz garść faktów: zdecydowana większość członków obsługi srebrnej miała uprawnienia mniejsze od nas. W późniejszym okresie miałem uprawnienia równe złotej obsłudze, ale oni mieli problem z tym despotyzmem i myśleli, że są fajni, a ich zdanie święte. Nie byliśmy w żadnym stopniu zależni od nich, chociaż oni próbowali to zmienić (też nie wiadomo dlaczego). Kłótnie w obsłudze to był porządek dzienny (nie wiem jak teraz, nie interesuje mnie to), za to w ochronie zawsze szukaliśmy rozwiązania w jakiś sposób korzystnego dla wszystkich.

Dziś widzę, jakie to było bagno. Mówię o tym śmiało, bo wam małolatom wszystko wydaje się kolorowe do momentu, w którym kończy się zabawa, a zaczynają obowiązki. Widzicie plakietki, a nie widzicie i nie znacie ludzi, którzy pełnią poszczególne funkcje. Robicie z tych ludzi autorytety, zakładacie im fun cluby, w których czcicie ich uczciwość i niebagatelne, internetowe cnoty pod przykrywką lepszego poznania owych person. To wszystko jest gówno warte. Mam się nakręcać, że jestem sławny dla trzynastolatków portalu? Jako jedyny nie miałem nigdy własnego e-klubu, w którym wychwalane były moje przymioty. Kładę na was dzieciaki, zaślepione wizją kolorowego portalu z super obsługą. Część z owej obsługi nie potrafi nawet pisać po polsku, ale dla odmiany świetnie posługuje się potocznie zwaną łaciną kuchenną (chodzi o wulgaryzmy, jeśli nie słyszałeś jeszcze o tej odmianie łaciny ;]). Ich argumenty kładą na ziemię filozofów greckich, którym nie śniły się nawet takie bajki. Problemy z osobowością leczą ilością posiadanego pulsu i pulsarów. Na samym końcu i tak mogą oznajmić, że wypisuję bzdury, ale swoje wiem i to nie tylko ja. Liżcie sobie pośladki na tych masowych zlotach i wmawiajcie sobie, jacy nie jesteście fajni, bo tylko wy macie plakietki, a reszta nie. Pokój ludziom dobrej woli. Dobrze było doświadczyć tego na własnej skórze – lubię kolekcjonować różne wrażenia z życia

To co do tego czasu pisaliśmy na http://www.epulsthetruth.wordpress.com zostało potwierdzone.
Kompleksy, kompleksy i jeszcze raz kompleksy.

Grace Zweinstein Kelly

Odp: https://epulsthetruth.wordpress.com/
anhedonia 20 Lat 2008-02-04 11:51Uważam, że twórcy* tej strony:
1) Są znudzeni swym życiem codziennym – bo chce im się tworzyć taką oto stronkę, na której powiedzmy sobie szczerze, prócz garstki osób o których się pisze w postach i mogą być osobiście zainteresowane obroną swego honoru, zagląda zapewne z 10 osób, nie mówiąc już o tym, że dwa miliony ludzi na tym portalu nawet nie słyszały o istnieniu takowej stronki, a z tych 2 mln da się jeszcze wyabstrahować te które naprawdę nie interesują takie `pikantne smaczki`.`Już niedługo konkurs z okazji dziesięciu tysięcy (wow) odwiedzin` <- Serdecznie im gratuluję. Naprawdę wspaniałe osiągnięcie lol2) Są zakompleksieni – wyżywają się na ludziach którzy na tym portalu są osobami publicznymi (poprzez funkcję plakietkowca jaka pełnią) i poprzez poddawanie w wątpliwość ich kompetencji zwiększają swoją własną samoocenę. Bo tak łatwo komuś dogryźć gdy nie ma możliwości obrony…3) Są tchórzliwi – nie potrafią przyznać się do tego kim są, wiąże się to również z punktem 2 w którym mowa o samoocenie.

4) Zostali najprawdopodobniej odrzuceni, bo eskalacja ich złości jest ukierunkowana głównie na `szefów`, byłych i obecnych plakietkowców… A dlaczego odrzuceni? Zapewne kiedyś mieli szansę być plakietkowcem, albo już prawie po to sięgali… Istnieje prawdopodobieństwo (wg. mnie największe), że po prostu są byłymi plakietkowcami, którzy dość niechlubnie rozstali się ze swoją fuchą i teraz z braku wolnego czasu w ten sposób marnują energię.

5) Mają złych informatorów, i podają informacje które wyrwane z kontekstu brzmią zupełnie inaczej niż w całej wypowiedzi. Tak ja rozumiem że o to chodzi w tego typu stronkach… `Żeby była afera` nadaje się pikantny tytulik, który z informacją zawartą w notce ma tyle wspólnego co ja z Grace Kelly.

6) Są jakimiś wyszczekanymi smarkaczami, którzy nie potrafią zrozumieć, że wiek to nie wszystko. Ale cóż, ludziom o wąskich horyzontach się tego nie wytłumaczy

7) Mają przestarzałe skany

* Twórcy pisani w liczbie mnogiej, choć nie wykluczam iż jest to jeden twórca. Przyjmuję więc w mej wypowiedzi liczbę mnogą.

No i oczywiście serdecznie ich pozdrawiam, bonigdy nie wiedomo gdzie mają tu swoje wysoce kontaktowe `wtyczki`, a szaleńców trzeba traktować z sympatią, bo moga popaść w jeszcze większe problemy zdrowotne

Adnotacja do punktu pierwszego:

Naszym zdaniem to właśnie Ty znudzona jesteś swoim własnym życiem skoro przesiadujesz na tego typu stronach.
Marnujesz swoja „wiedzę” na http://www.epuls.pl, bo na Portalu wikipedystów jakoś znaleźć Ciebie nie mogliśmy pod żadnym z Twoich dotychczasowych nicków.
Może nie udało nam się dlatego, że po prostu Twoja wiedza jest „wiedzą”, a nie wiedzą, ale nie nam to oceniać.

Jeżeli garstką ludzi dla Ciebie jest 10 000 odwiedzających w przeciągu trzech miesięcy, a 2 000 odwiedzin w przeciągu dwóch tygodni to mało to proponujemy dobrego lekarza.

Dziękujemy za gratulacje, my również jesteśmy zadowoleni z naszych dotychczasowych osiągnięć.

Adnotacje do punktu drugiego:

Jak na pewno wiesz z psychologii, której się uczyłaś (uczysz?), oraz którą tak bardzo lubisz się przykrywać istnieje okolo 50 rożnych kompleksów.
Większość z nich dotyczy niestety Ciebie – jako kobiety.
Mogłabyś napisać o jaki kompleks Ci chodzi?
Czy po prostu użyłaś tej terminologii, ponieważ jest to takie fajne i poniża mnie jako osobę piszącą i nas jako zespół?

Śmiemy twierdzić, iż około 95% plakietkowców miało i nadal ma kompleksy.
Plakietka pozwalała im się dowartościowywać…
Nie wyżywamy się na nikim i nie śmiemy wątpić w kompetencje plakietkowców, tak jak Ty to robisz.
Po jakimś czasie okazuje się, że jednak większość z tych właśnie plakietkowców, których opisujemy niestety nie maja kompetencji na wykonywanie tak „trudnego” zadanie jakim jest klikanie w linki.

Adnotacja do punktu trzeciego:

Tchórzliwość mówisz?
Po wywaleniu Ciebie, oraz wielu innych członków obsługi przez Panią CSM na „zbity pysk” siedzisz cicho chroniąc ten portal (jego społeczność) przed poznaniem ździebka prawdy.
Chociaż…
W sumie jeszcze jest miejsce w przewodnikach, prawda? Może się załapiesz.

Nie wiem czy wiesz, ale w Internecie możesz być kim chcesz, wiec dla Ciebie mogę ja, jako autor być Becia, Tasman, PoprostuPe, w sumie kim sobie tylko chcesz, bo co to za różnica?
Uwierzysz w to co ja, jako autor Ci napisze?
A jeśli już uwierzysz to masz pewność, że ja jako osoba wyżej wymieniona to naprawdę ja?

Adnotacje do punktu czwartego:

Jak już napisaliśmy w adnotacji do punktu trzeciego to Ty zostałaś wyrzucona.

Adnotacje do punktu piątego:

Mamy dobrych informatorów, są to byli plakietkowcy, obecni plakietkowcy jak i osoby zatrudnione w biurze portalu http://www.epuls.pl (opieramy się na tym jak się nam przedstawiają, bo nie mamy prawa nie wierzyć w ich twierdzenia).
Piszą do nas również „zwykli” użytkownicy portalu, których to wszystko denerwuje.

Mamy jednak pewność twierdzić, iż są to plakietkowcy, ponieważ inni użytkownicy nie maja dostępu do klubów takich jak „ochrona„, „obsługa„, dowodów osobistych innych plakietkowców, paneli administracyjnych i tak dalej i tak dalej…

Musisz zacząć wierzyć w ludzi Marto G.

Adnotacje do punktu szóstego:

Szczeka to pies, smarkacz ma smarki pod nosem, a wąskie horyzonty to masz raczej Ty, ponieważ kierujesz swoje słowa do tak ograniczonego grona jakim jest klub na portalu http://www.epuls.pl, do którego nikt poza klubem, lub portalem nie wejdzie.

Adnotacje do punktu siódmego, ostatniego:

Co to jest przestarzały zrzut ekranu?
Nigdzie nie jest napisane, że piszemy o tym co stało się wczoraj, lub stanie się jutro.

Podsumowanie:

Może nasz tekst nie zawiera tak dużo synonimów, jak Twój, ale na pewno jest warty przeczytania.

PS. Dziękujemy, że miałaś ochotę spędzić paręnaście minut swojego super ciekawego życia, aby odnaleźć literówkę w tagu, w jednym ze starszych wpisów. 🙂

Codziennie czytasz to przy kawie czy herbacie?
Prowadzimy wewnętrzna ankietę i chcielibyśmy wiedzieć.

Jak zostać e-chujem?

Pisaliśmy już o obsłudze, ochronie oraz o załodze, dzisiaj jednak chcielibyśmy opisać jednego z przewodników.
Takie wieści wysłała Wiola (bardzo zaangażowany przewodnik) w klubie o nazwie „O EPULSIE”:

Wiola

Jak widać Wiola dalej ma plakietkę, a Pani CSM (Customer Support Manager) nie podjęła żadnego działania, aby coś z tym zrobić.

Może Pani CSM wspiera akcję „Jak zostać e-chujem„?

Osobiście uważamy, że nawet gdyby ten wpis powstał poprzez włamanie się na konto, to ktoś powinien ponieść jakiekolwiek konsekwencje.

Pozdro 600!

„Ok .?”

Pamiętacie jeden z pierwszych postów na stronie, ten w kto którym napisaliśmy, iż nasz anonimowy informator twierdzi, że osoba o nicku przygarnij_kropka, niegdyś jeden z plakietkowców sprzedawał zawartość kapownika za pulsary?

Wtedy niezwłocznie dostaliśmy odpowiedz na nasz post, oto ona:

Przygarnij_kropka | michal_kusiak@*.* | IP: 62.93.**.***

Witam
Jeśli nie usuniesz o mnie nieprawdziwych informacji to zgłaszam na policje i do sadu.
To jest nie prawda nie sprzedawałem kapownika. Ja i Obsługa epuls.pl wie dla czego nie mam plakietki. I może to potwierdzić.

27 paź, 19:40 — [ Edytuj | Usuń | Cofnij akceptację | Akceptuj | Spam ] — Czy wiesz, że… ? (Part 1)

Jak sam przygarnij_kropka twierdzi nigdy nie sprzedawał kapownika.

(Ciekawe czy sprzedawał zeszyty?)

Lecz jednak coś się wydarzyło i przekonani jesteśmy wielce, że chodziło jednak o te kapowniki.

Oto nasz dowód:

Zrzut ekranu

Jest to wypowiedz PoProstuPe, który był niegdyś „szefem” plakietkowców.

Oceńcie sami.

Z wypowiedzi PoProstuPe można też zrozumieć, iż Olcik przezywa wszystkich nowych plakietkowców, ale o tym już kiedy indziej.

PS. Obu Panom (PoProstuPe oraz przygarnij_kropka) proponujemy kupić słownik poprawnej polszczyzny, lub zainstalować słownik języka polskiego do Firefoksa.

„Stay tuned”, już niedługo konkurs z okazji dziesięciu tysięcy (wow) odwiedzin 🙂

Niech żyje bal!

Jeszcze takiej samowolki na www.epuls.pl nie było!

Można bezkarnie robić co się tylko chce, łamać regulamin, wyzywać innych użytkowników portalu i czemu nie „walnąć” kogoś na parę pulsarów?

Wszystko to dzięki naszej wspanialej Pani Customer Support Manager, która postanowiła „zwolnić” część plakietkowców i przejść na „profesjonalizm„, jak to napisał nasz anonimowy informator.

Dla dowodu, iż jest to prawdą postanowiliśmy wkleić Wam dwa zrzuty ekranu.

Zrzut ekranu

Zrzut ekranu

Co o tym sądzicie?

Dla nas jest to wielka szansa dla „młodych hackerów„, oraz wielka głupota ze strony administracji.

Problemem nie jest zrobić stronę, problemem jest ją utrzymać„.

Dla czytaczy mamy mały prezencik:

5 pulsarków i po problemie.

Jeśli chodzi o administracje serwerów ViruS na pewno jest niezastąpiony, lecz gdy dochodzi do grafiki są jednak problemy.
ViruS siedzi już ponad 72 dni na www.epuls.de próbując załatwić plakietkę przewodnikowi.

Zrzut

Może zatrudnić jakiegoś „grafika” na www.epuls.pl?

Podobno robią plakietki już od 5 pulsarków.

www.epuls.pl & www.internetstandard.pl C.D.

Szukając trochę więcej informacji na temat www.epuls.pl na stronie www.internetstandard.pl znaleźliśmy trochę więcej śmiesznych, poniekąd szokujących, a nawet można napisać żałosnych faktów oraz zamierzeń firmy Pixelate Ventures.

Znowu pozwoliliśmy zacytować sobie kilka wypowiedzi nowego dyrektora Pixelate Ventures – Pana Łukasza Mentel z tego oto wywiadu:

„Niemiecki Epuls w sferze wizualnej będzie bardzo podobny do polskiej, ale szczegóły będą dostosowane pod realia lokalne, w tym przypadku niemieckie.”

Halo, halo. Jak to będzie bardzo podobny?

Chyba chodziło Panu o to, że jest bardzo podobny?
Z tego co nam wiadomo to portal www.epuls.de istnieje już od listopada 2006 roku, czyli będzie już prawie rok.

Na portalu nie zauważyliśmy jakiejkolwiek obsługi czy ochrony. Jest paru „administratorów”, oraz dwóch „przewodników”, nikogo więcej.

W związku z powyższym na pewno na portalu szerzy się pornografia, faszyzm, nazizm oraz wulgaryzmy, które można oglądnąć na zrzucie ekranu poniżej.

wulgaryzmy na www.epuls.de

Jak dla nas to trochę głupie tworzyć portal i oddać go całkowicie w ręce użytkowników, bez jakiejkolwiek opieki.

Chociaż nawet nie dziwimy się już, gdy Pan dyrektor nawet nie wie o istnieniu www.epuls.de,
wiec Panie dyrektorze:

epuls.de ISTNIEJE i znajduje się pod tym adresem: www.epuls.de.


Zastanawia nas jedno, czy www.epuls.de będzie takim samym fiasko niczym www.epuls.se?

Czy wiesz, że… ? (Part 1)

  • Czy wiesz, że prawdziwe konto grega na www.epuls.pl to alterg ?
    • Alter (łac. drugi)
  • Czy wiesz, że Becia, która jest „obsługą” na portalu www.epuls.pl nazwala swój zawód „Customer Support Manager” podając go w swoim CV na stronie www.makeit.pl?
    • „Customer Support Manger” to tak naprawdę, po prostu „Menadżer pomocy klientów„.
  • Czy wiesz, że niegdyś przewodnik o nicku e-Xtreme starając się o „plakietkę” obsługi usunął parę tysięcy zdjęć, aby być wyżej w statystykach akceptacji zdjęć, po czym stracił plakietkę przewodnika?
  • Czy wiesz, że była pracownica www.epuls.pl (Nikol74) zajmująca się ochroną na portalu www.epuls.pl pracowała w tym samym miejscu, w którym pracowała żona Cezarego Pazury?
    • Więcej na Temat żony Pazury, oraz klubu o nazwie Amazonka przeczytasz tutaj.
      Potwierdzenie tej wiadomości można uzyskać wchodząc na jej profil na portalu www.epuls.pl, oraz oglądając jej zdjęcia.
  • Czy wiesz, że nasz anonimowy informator twierdzi, iż były członek obsługi o nicku przygarnij_kropka sprzedawał zawartość „kapownika” oraz „listę adresów IP„, które logowały się na dany profil za pulsary?
    • Przez to właśnie stracił On „plakietkę„.